Była zaniedbywana i traktowana gorzej niż inni pacjenci. Zostawiano ją samą przez wiele godzin, nawet wtedy gdy miała ostrą biegunkę i wymioty.
Tak pobyt w szpitalu 13-to miesięcznej Zosi, podopiecznej Łukowskiego Domu Dziecka, opisują świadkowie dramatycznych zdarzeń. Twierdzą, że gdyby nie ich zaangażowanie się w opiekę nad dziewczynką, mogłoby dojść do tragedii. Tymczasem instytucje, które miały obowiązek dbania o Zosię odbijają piłeczkę, wzajemnie zrzucając na siebie odpowiedzialność. Dopiero po naszej interwencji, zarówno szpital, jak i placówka wychowawcza zauważyła jak duża jest skala problemu.
źródło: lublin.tvp.pl / Paweł Gregorowicz