Kobieta w autobusie: „Wreszcie mogę kupić dziecku pod choinkę kolejkę!”. Mężczyzna z trójką dzieci w kolejce w dyskoncie spożywczym: „No, w tym roku będzie whisky”. Czyli jak 500 plus wpływa na święta Polaków.
Prawie 1500 złotych – tyle na organizację Świąt Bożego Narodzenia wyda przeciętna polska rodzina według sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych. Statystyki zawyżają rodziny-beneficjenci programu Rodzina 500 plus: w ich przypadku święta pochłoną średnio 1715 złotych z domowego budżetu.
W górę czy w dół?
– Planowana kwota wydatków na gospodarstwo domowe deklarowana przez respondentów, którzy korzystają z rządowego programu, wynosi 1715 zł, a więc znacznie więcej niż ogólnopolska średnia. Musimy jednak brać pod uwagę to, że są to liczniejsze rodziny niż ogólnopolska średnia dla gospodarstwa domowego, wynosząca 2,82 osoby w rodzinie. Dlatego to naturalne, że takie gospodarstwa domowe po prostu muszą zabezpieczyć na Święta więcej pieniędzy – wyjaśnił w komentarzu do raportu prezes IBRIS Marcin Duma. I dodał, że brak danych porównawczych (w końcu program wszedł w życie 1 kwietnia br.), ale „60. proc. tych osób zadeklarowało obecnie, że ich wydatki będą na porównywalnym do ubiegłorocznego poziomie”.
Z wyliczeń IBRIS wynika też, że beneficjenci sztandarowego rządowego programu wydadzą na prezenty około 864 złotych – aż o 70 proc. więcej niż rok temu. W przypadku zaś rodzin, którym świadczenie nie przysługuje, skok wartości prezentów owszem odnotowuje się, ale znacznie mniejszy: statystyczna rodzina, która nie „załapała” się na 500 plus wyda na upominki dla najbliższych 580 złotych (a więc o 15 proc. więcej niż w 2015 roku).
Sporo niższą kwotę deklarują z kolei ankietowani przez międzynarodową firmę doradczą Deloitte. Z raportu „Zakupy świąteczne 2016” wynika, że przeciętna rodzina w Polsce z okazji świąt uszczupli swój budżet o „jedynie” 1121 złotych – a to kwota o 161 złotych mniejsza, niż deklarowali respondenci w ubiegłym roku. Powód ma być prosty: według Polaków stan rodzimej gospodarki jest zły, a rok 2017 nie zwiastuje poprawy, zamiast więc „przejadać” pieniądze, lepiej zachować je na (jeszcze) gorsze czasy.
A jak się sprawy mają w najbiedniejszych rodzinach korzystających z programu Rodzina 500 plus?
Paczka za 10 złotych
– Co do tego nie ma cienia wątpliwości: program Rodzina 500 plus bardzo pozytywnie wpływa na przygotowania do tegorocznych świąt. Wiele ubogich rodzin, które nie miały żadnych pieniędzy ani żadnej nadziei, nie mogło sobie wcześniej pozwolić nawet na skromną paczkę o wartości 10 złotych – mówi Marek Szambelan, prezes Fundacji Razem Lepiej. Według niego zbliżająca się Wigilia będzie tylko (i aż) punktem kulminacyjnym zmiany warunków życia najuboższych rodzin, zwłaszcza dzieci. – Bardzo się podniósł poziom ich życia, to widać od razu: znam rodziny wielodzietne, gdzie dzięki 500 plus są wymieniane łóżka, robione remonty, dzieciaki pierwszy raz w życiu poszły do kina – wyjaśnia Szambelan.
Z raportu „Sytuacja na rynku consumer finance” za III kwartał Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce wynika, że prawie połowa (42,6 proc.) pieniędzy ze sztandarowego rządowego programu jest przeznaczana na żywność i ubranie. M.in. z tego powodu Fundacja Razem Lepiej zarzuciła projekt „Dzień Dobrego Głoda”, w ramach którego cyklicznie zbierała środki na pomoc głodującym dzieciom w Polsce. – Już nie ma takiej potrzeby, bo dzięki 500 plus najbiedniejsze dzieci mają wreszcie co jeść – mówi prezes.
Jego słowa potwierdza raport „Przewidywane skutki społeczne 500+: ubóstwo i rynek pracy” Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu. Z obliczeń ekspertów wynika, że program zmniejsza skrajną biedę wśród dzieci o 94 proc.
Zgadzają się z tym również pracownicy Fundacji Dzieci i Rodzin Ubogich z Tczewa.
– Oj, na pewno te święta będą spokojniejsze i bogatsze niż poprzednie. Podniósł się standard życia wielu rodzin, nieraz drastycznie – uważa osoba z fundacji. I podaje przykład: matka mieszkała z kilkorgiem dzieci na poddaszu, bez ogrzewania, bez ciepłej wody. Teraz wynajmuje duże mieszkanie, dzieciaki są zadbane, wykąpane, nie śmierdzi w domu.
– Jaki to jest komfort dla tej rodziny, dla tych dzieci! One mogą wreszcie zaprosić kolegów, nie muszą się wstydzić, od razu psychicznie lepiej funkcjonują. A jak dziecko dorasta w spokojniejszych, lepszych warunkach, to zmniejsza się ryzyko, że będzie się czuło gorsze, odrzucone przez rówieśników i wpadnie w złe towarzystwo – mówi przedstawiciel fundacji.
I choć program dedykowany jest przede wszystkim dzieciom, korzystają z niego całe rodziny. W okolicy nie brakuje bowiem takich, w których wcześniej rodzice bezskutecznie poszukiwali pracy, dzięki świadczeniu pozakładali własne firmy, nawet zatrudniają pracowników.
– Widać po rodzicach, że są spokojniejsi, nieraz denerwowali się, także na dzieci, ale jak się nie denerwować, jak człowiek nie wie, czy jutro wystarczy mu pieniędzy, żeby chociaż na obiad ryż z kisielem ugotować. Wcześniej byli bardzo nerwowi, z niepewności, ze strachu, co będzie dalej. Teraz ten komfort przekłada się na jakość życia całej rodziny.
Bez martwienia się o każdy grosz
Również w fundacji pomagającej samotnym matkom przyklaskują programowi. – Na pewno dzięki programowi Rodzina 500 plus będą one spokojniejsze, bez martwienia się o każdy grosz, i weselsze, przede wszystkim dla dzieciaków – mówi jeden z pracowników fundacji.
Świadczenie wpływa na życie codzienne ich podopiecznych – mogą pozwolić sobie na przykład na kupno lepszej jakościowo wędliny czy jogurtów z tak zwanej wyższej półki, a nie jakichś produktów jogurtopodobnych, dzieci są lepiej ubrane, mają lepsze zabawki, niektórym udało się wyjechać w tym roku gdzieś na wakacje. – Dlaczego dziecko z biedniejszego domu, gdzie ta bieda jest uczciwa, miałoby się czuć gorsze?
źródło: wp.pl